piątek, 12 kwietnia 2013

Rozdział 12



31 sierpnia 2012 rok.

Dziś nasz ostatni dzień wakacji w Londynie ;( Jutro o 16.00 mamy samolot do polski. Siedziałam u siebie i powoli się pakowałam. Miałam już spakowaną jedną walizkę. Po jakimś czasie przyszła do mnie Klaudia i powiedziała, że mam zejść na dół, bo chłopacy przyszli. Zostawiłam wszystko i zeszłam z nią na dół. Usiadłam obok Louisa na kanapie i go przytuliłam. Niall siedział i stroił gitarę, nie wiem po co. Po jakimś czasie zaczął coś grać.

H: Mamy dla was piosenkę na koniec wakacji. – powiedział i Niall zaczął grać coś innego, a oni zaczęli śpiewać.


Zayn:
Can't believe your packin' your bags\ Nie mogę uwierzyć, że pakujesz swoje walizki
Tryin' so hard not to cry\ Tak mocno starając się nie rozpłakać
Had the best time and now it's the worst time\ Przeżyłem najlepsze chwile i teraz jest najgorszy czas
But we have to say goodbye\ Ale musimy się pożegnać

Harry:
Don't promise that you're gonna write\ Nie obiecuj, że będziesz pisać
Don't promise that you'll call\ Nie obiecuj, że zadzwonisz
Just promise that you won't forget we had it All\ Po prostu obiecaj, że nie zapomnisz, że mieliśmy to wszystko

Niall:
Cause you were mine for the summer\ Ponieważ byłaś moja latem
Now we know its nearly over\ Teraz wiemy, że to prawie koniec
Feels like snow in september\ To wydaje się jak śnieg we wrześniu
But I always will remem ber\ Ale ja zawsze będę pamiętał
You were my summer love\ Byłaś moją letnią miłością
You always will be my summer love\ Zawsze będziesz moją letnią miłością

Louis:
Wish that we could be alone now\ Marzę, byśmy mogli być teraz sami
If we could find some place to hide\ Jeżeli moglibyśmy znaleźć miejsce do ukrycia się
Make the last time just like the first time\ Sprawić, by ostatni raz, był jak pierwszy raz
Push a button and rewind\ Wcisnąć guzik i przewinąć

Liam:
Don't say the word that's on your lips\
Nie mów słowa, które jest na twoich ustach
Don't look at me that way\ Nie patrz na mnie w ten sposób
Just promise you'll remem ber\ Po prostu obiecaj, że będziesz pamiętać
When the tide is Grey\ Kiedy uczucia wyblakną

Niall and Zayn:
Cause you were mine for the summer\ Ponieważ byłaś moja latem
Now we know its nearly over\ Teraz wiemy, że to prawie koniec
Feels like snow in september\ To wydaje się jak śnieg we wrześniu
But I always will remem ber\ Ale ja zawsze będę pamiętał
You were my summer love\ Byłaś moją letnią miłością
You always will be my summer love\ Zawsze będziesz moją letnią miłością

Zayn:
So please don't make this any harder\ Więc proszę, nie czyń tego jeszcze trudniejszym
We can't take this any Faither\ Nie możemy tego ciągnąć dalej
And I know there's nothin' that I wanna change change\ I wiem, że nie ma niczego, co chciałbym zmienić, zmienić

Niall:
Cause you were mine for the summer\ Ponieważ byłaś moja latem
Now we know its nearly over\ Teraz wiemy, że to prawie koniec
Feels like snow in september\ To wydaje się jak śnieg we wrześniu
But I always will remem ber\ Ale ja zawsze będę pamiętał

All:
You were my summer love (summer love)\ Byłaś moją letnią miłością (letnią miłością)
You always will be my summer love\ Zawsze będziesz moją letnią miłością
You always will be my summer love (summer love)\ Zawsze będziesz moją letnią miłością (letnią miłością
)
You always will be my summer love\ Zawsze będziesz moją letnią miłością
You always will be my summer love\ Zawsze będziesz moją letnią miłością

Gdy to śpiewali  mi i dziewczyną zaczęły lecieć łzy po policzkach. Oni nas mocniej przytulili. Gdy się trochę ogarnęłam starłam łzy i spróbowałam już nie płakać. Widziałam, że chłopacy też byli smutni. Chciała bym, żeby to się nie kończyło. Będę tęsknić za Londynem, za chłopakami, za wakacjami i za wszystkim co tu się wydarzyło.

Z: Może spędzimy dziś dzień u nas tak jak pierwszego dnia gdy się poznaliśmy ? – spytał.

N: Dobra – powiedziała. Wszyscy wstaliśmy i poszliśmy do nich. Wszyscy usiedliśmy na ziemi w kółku i Zayn przyniósł butelkę. Zaczął kręcić. Wypadło na Nicole.

N: Pytanie – powiedziała.

Z: Chciała byś żeby te wakacje się nigdy nie skończyły ?

N: Tak, chciała bym, żeby te wakacje nigdy się nie kończyły. Pewnie tak samo jak wszyscy tutaj. – odpowiedziała mu ze smutkiem i zakręciła butelką. Wypadło na mnie.

J: Pytanie.

N: Co tak naprawdę czujesz do Louisa ? – spytała.

J: Kocham go. Louis Kocham cię z całego serca nigdy o tobie nie zapomnę – powiedziałam i się w niego wtuliłam, a on mnie pocałował.

Lou: Też cię kocham – szepnął mi do ucha.

K: Chce się wam grać w tą butelkę ? – spytała w końcu.

H: Chyba nikt nie ma humoru do gry – powiedział i przytulił Nicole.

J: No właśnie. Ja chce odreagować – powiedziałam, a oni na mnie dziwnie popatrzeli.

Li: Jak ?

J: Żeby odreagować oglądam horrory – powiedziałam, a Louis wstał i podszedł do szafki z filmami. Zaczął czegoś szukać, a my usiedliśmy na kanapach. Zaczęliśmy oglądać. Dziewczyny często wtulały się w chłopaków. Sama nieraz wtuliłam się w Louisa. Oglądaliśmy różne filmy. Oglądaliśmy dużo komedii żeby poprawić sobie humor. Nawet nie wiedziałam, że już jest 22.00. Postanowiłyśmy z dziewczynami, że zostaniemy na noc u chłopaków. Już mieliśmy trochę lepszy humor. Poszłam z Louisem do jego pokoju. On zamknął drzwi, podszedł do mnie i zaczął mnie całować. Po jakimś czasie nasze ubrania leżały już na ziemi. Zrobiliśmy to. Po jakimś czasie leżeliśmy już obok siebie. Ja wtuliłam się w Louisa.

Lou: Idziemy spać ? – spytał.

J: Na razie nie. Nie chcę żeby te wakacje się kończyły.

Lou: Ja też nie chcę.

J: To będzie trudne żyć dalej bez tego wszystkiego. I pewnie na początku będzie trudno przyzwyczaić się do Polski.

Lou: Będę tęsknić i to bardzo. Nigdy o tobie nie zapomnę.

J: Ja też nigdy o tobie nie zapomnę – powiedziałam i zaczęły mi lecieć łzy po policzkach.

Lou: Nie płacz proszę. Zobaczysz jeszcze wrócisz do Londynu, a ja będę czekał na ciebie. – powiedział i mnie pocałował. Długo tak gadaliśmy. Wspominaliśmy i myśleliśmy jak to będzie w przyszłości, ale w końcu zasnęliśmy.


*Następnego dnia* 


Gdy się obudziłam Louisa już nie było obok mnie. Szybko się ubrałam i zeszłam na dół. Poszłam do kuchni gdzie był jeszcze mój chłopak. Usiadłam przy stole, a on podał mi śniadanie i sam usiadł obok mnie.

J: Nie musiałeś – powiedziałam i zaczęłam jeść.

Lou: Ale chciałem.

J: A ty nie jesz ?

Lou: Już jadłem – odpowiedział mi.

J: A gdzie reszta ? – spytałam trochę zdziwiona.

Lou: Już poszli do jeszcze waszego domu – odpowiedział mi, a ja skończyłam jeść. On włożył naczynia do zmywarki i poszliśmy do reszty. Od razu poszliśmy do mojego pokoju i zaczęliśmy pakować moje rzeczy. Po jakiś 3 godzinach wszystko zostało spakowane i włożone do vana który miał nas i chłopaków odwieźć na lotnisko. Za 2 godziny mieliśmy jechać na lotnisko. Siedzieliśmy wszyscy w salonie i śpiewaliśmy, rozmawialiśmy i powoli zaczęliśmy się żegnać. O 15.00 sprawdziłam jeszcze z dziewczynami czy wszystko wzięłyśmy. W domu nie było już żadnej naszej rzeczy więc wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do vana. Po jakiś 20 minutach byliśmy na lotnisku. Chłopacy pomogli nam z bagażami i weszliśmy na lotnisko. Słyszałam jak Koksik płacze. Wszyscy byliśmy smutni i spływał nam łzy po policzkach. Gdy usłyszeliśmy, że mamy iść już po woli na odprawę bo za 30 minut mamy startować zaczęłam się z wszystkimi żegnać. Dziewczyny zrobiły to samo. Zaczęłyśmy mocniej płakać gdy żegnałyśmy się z naszymi chłopakami. Było to ciężkie bo nie miałyśmy pewności czy kiedyś do nich wrócimy. Musieliśmy też zerwać.

J: Kocham cię – szepnęłam przytulając Louisa.

Lou: Ja ciebie też – odpowiedział mi. Słyszałam, że dziewczyny też mówią to swoim chłopakom. Pocałowałyśmy ich na pożegnanie i gdy się od siebie odsunęliśmy wzięłyśmy nasze bagaże i poszłyśmy na odprawę. Po jakimś czasie z płaczem wsiadłyśmy do samolotu. Gdy już wystartowaliśmy każda z nas dostała sms-a o tej samej treści tylko, że każda od swojego już byłego chłopaka:

„ Już tęsknię. Pamiętaj, że zawsze będę o tobie pamiętać i zawszę będę na ciebie czekać.”

Każda z nas odpisała na tego sms-a. 


W Polsce 


Z lotnisko odebrali nas rodzice i każda pojechała do swojego domu. Cały czas byłam smutna i chciało mi się płakać. Gdy dojechałam z rodzicami do domu wzięłam moje bagaże i poszłam do siebie. Wzięłam moją gitarę i zaczęłam grać oraz śpiewać smutne piosenki. Po jakimś czasie do mojego pokoju weszła mama i usiadła na łóżku. Odłożyłam gitarę, a ona zaczęłam mnie pytać czemu jestem taka smutna. Opowiedziałam jej dla czego. Gdy skończyłam było już późno. Moja mama wyszła z mojego pokoju, a ja wzięłam moją piżamę i poszłam wykonać wieczorną toaletę. Gotowa do snu położyłam się na łóżku i zasnęłam. 
-----*-----
No i jest 12. Miał wyjść smutny, ale nie wiem czy taki wyszedł ;p Sami oceńcie ;p  

4 komentarze:

  1. Fajny rozdzialik hehe... Nie wiem czy był smutny,a kiedy będzie 13? Julio nie gadaj mi tu tylko odpisuj hehe..^.^

    OdpowiedzUsuń
  2. Horanowa Forever . ♥ .12 kwietnia 2013 09:36

    awwwwwwwwwwww ! . cudne ! poplakalam sie no : ' cc dawaj 13 !!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cuudowny rozdział ♥ Bardzo mi się podoba jak i całe opowiadanie. Z niecierpliwością czekam na next i zapraszam do mnie. Mam nadzieję ,że wyrazisz tam swoje zdanie , bo na prawdę mi zależy.
    http://good-girls-love-bad-boyss.blogspot.com/
    Jeśli nadal nie jesteś zainteresowana to zapraszam do obejrzenia zwiastuna. Mam nadzieję , że przypadnie ci on do gustu i zaciekawi .
    http://www.youtube.com/watch?v=WZAji_QfEcM

    OdpowiedzUsuń